Natalia & Damian
Natalię i Damiana poznaliśmy na ich sesji narzeczeńskiej. Można mówić, że to niepotrzebny element „ślubnej układanki”, ale jest to na pewno najlepszy moment na oswojenie się z nami, aparatami, ze sobą przed obiektywem. Zazwyczaj ten pierwszy kontakt nie jest łatwy, zwłaszcza z aparatem. I tu było podobnie 😀 „Oj słuchajcie, ja źle wyglądam, na zdjęciach. Ja nie potrafię się ustawić” Och, gdybyśmy zbierali za takie słowa pieniądze, nie musielibyśmy grać w totka 😀 Z minuty na minutę było jednak co raz lepiej, a sesję kończyliśmy z ogromnymi uśmiechami i wielkim luzem <3
Nie inaczej było w dniu ślubu. Choć ten nie zaczął się dla nas łaskawie. Pod domem Damiana, Sarę przywitała osa na policzku. Na szczęścia szybka interwencja domowników i po kilku godzinach nie było śladu po opuchliźnie. Reszta dnia przebiegła już bez komplikacji. Damian, mimo uciążliwych szelek, których nie mógł okiełznać przez dłuższą chwilę, wskoczył w garnitur. Pod okiem świadka i brata, który dbał o najmniejszy szczegół stylizacji Pana Młodego. Popędziliśmy do Natalii. Tam uśmiech był stałym elementem, który nie schodził już do końca dnia. Zdecydowanym sprzymierzeńcem tego dnia był również wiatr, który przed kościołem ukazywał zdecydowane atuty większości Pań :D( if you know what i mean ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) Dalej już było tylko lepiej.
Dzikie pląsy na parkiecie, głośne śpiewy.
Dzień istna PETARDA!
Przed nami jeszcze sesja poślubna. My już dziś wiemy, że możemy się spodziewać najlepszego 😀
A tymczasem, przed Wami wielki dzień Natalii i Damiana! Zapraszamy
Suknia: Centrum Mody Ślubnej STYL
Garnitur: Macaroni Tomato
Biżuteria: PANDORA, Godziszewscy Jubiler
Dekoracje: Magia Chwili , Marina Nielisz
Papeteria ślubna: Amelia Wedding
Film: AiTstudio
Sala weselna: Hotel & Resort Marina
DJ: DJ PEX